czwartek, 13 lutego 2014

Watson in love - po raz pierwszy

Tak, to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Nie sądziłam że po Watsonie będzie jeszcze jakaś inna kolekcja papierów, która będzie w stanie ją przebić. I oto jest Watson in love... u mnie w wersji urodzinowej:)





Ostatnio u mnie kiepsko z blogowaniem, choć artystycznie weny nie brakuje. Zrzucam to na zimę, najmniej ulubioną przeze mnie porę roku. Chociaż jak rozglądam się po blogach, to na wielu również mała stagnacja. Jak przeczytałam na jednym z nich, niby coś tam dałoby się wykrzesać, tak na pół gwizdka, ale po co? Bo jak robić coś, to robić to na sto procent. Pod czym i ja podpisuję się obiema rękoma. Pozdrawiam serdecznie:*

4 komentarze:

  1. Jak dla mnie zima to najlepszy czas na blogowanie i tworzenie bo więcej czasu. Ładna karteczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudowna kartka :) Można się... zakochać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda świetnie! ;) ach ten Watson :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, cudna karteczka, połączenie tych wszystkich elementów :)

    OdpowiedzUsuń