Powstał z myślą jako prezent dla jego mamy, dlatego też do tej pory, pomimo że dawno skończony i obfotografowany nie wspominałam o nim ani słowa.
To mój pierwszy taki wyczyn, więc został dokładnie udokumentowany. Będzie zatem dużo zdjęć - miłego oglądania:)
Albumik z przodu
z boku
z tyłu
w pełnej okazałości
oraz wnętrze
Lewa strona w środku
i prawa
Album w zbliżeniu - na pierwszej stronie Michowego albumu oczywiście nie mogło zabraknąć misia:)
obrazek na przodzie - środki stokrotek oraz serduszko podkreślone glossy accents
Ptaszki w środku oraz z tyłu również w całości zatopione w glossy accents
A całości charakteru nadają - perłowe ćwieki
kolorowe guziczki
oraz napis
Ale to nie koniec!:)
W roli głównej znów papiery ze scrappasji, z kolekcji błękit zimy, które uwielbiam i z których nie powstało jeszcze nic zimowego ;-)
I tak bardzo spodobało mi się zestawienie papierów, że powstała jeszcze jedna "męska" karteczka do kompletu.
Prosta, i bez zbędnych zdobień - w końcu ma być po męsku - główny element ozdobny to owalny szyld i ćwieki z ... castoramy :) (no w końcu dla faceta) zrobione według tego kursu.
I na koniec ciekawostka - uwierzycie, że zarówno obrazki z misiami, jak i te z kuflami piwa pochodzą z tego samego kompletu? ciekawe połączenie:)
No pięknie to obfotografowałaś!! Wszystko widzę dopieszczone i zapięte na ostatni... guzik ;-) przeszyty - a co:) Bardzo zazdroszczę precyzji i czasu włożonego w tworzenie albumu!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuń