Mam ostatnio pewną klientkę, która daje mi takie wytyczne, że śmiało mogłaby prowadzić bloga wyzwaniowego ;-) Na początku muszę nieźle się nagłowić, po czym spróbować zrealizować zamówienie - które zazwyczaj jest moim debiutem, oczywiście ucząc się przy tym jakieś nowej techniki, albo jakoś tak dopasować się do wytycznych, co by miało wszystko ręce i nogi.
Wcześniej np. były walentynki ze zdjęciami. Tym razem wytyczne były następujące: mają być dwie kartki z podziękowaniami. Jedna dla położnej ze zdjęciem (a jakże by inaczej;-)) nowonarodzonej pociechy, a druga dla pewnej nastolatki. I ta właśnie kartka ma być z Yorkami. No i wszystko pięknie, ale skąd tu wziąć Yorki na kartkę?:) Nie pozostało mi nic innego jak poszukać digi-stempelka (stąd) i go pokolorować. Co było moim absolutnie debiutem, dlatego też podeszłam do tematu z drżącym sercem (i ręką).
No i wyszło tak. Ci, co się znają, pewnie się uśmiechną z pobłażaniem, ale ja i tak jestem z efektu w miarę zadowolona.
A gwoli ścisłości, to kartki te, są jeszcze zaległością sprzedtygodniową. Gdyż po pracowitym poprzednim tygodniu, przez cały ten tydzień nie powstało nic.A ja sobie leżałam i czytałam:)))
Buziaki dla wszystkich odwiedzających i komentujących i tych tylko odwiedzających też;-))))
Urocze yorki,a sama karteczka śliczna taka cukierkowa,dziewczęca.
OdpowiedzUsuńNiebieska też śliczna.
Karteczki cudowne! O ja też miałam ostatnio klientkę, która stawiała takie wymagania, że mi by nawet do głowy te jej wymysły nie przyszły;)
OdpowiedzUsuńJa to się chyba nie znam, bo Twoje kolorowanie wydaje mi się perfekcyjne :)
OdpowiedzUsuńCudne te karteczki...pieski są takie urocze:)
OdpowiedzUsuń